Uwikłani. Na zawsze - Laurelin Paige
„Uwikłani. Na zawsze” Laurelin Paige to powieść, której
niecierpliwie wyczekiwałam. Potrzebowałam dopełnienia tej wciągającej historii,
rozwiązania wszystkich tajemnic oraz ujawnienia wszelakich sekretów. Czy zostałam
w pełni usatysfakcjonowana? Czy autorka stanęła na wysokości zadania? Zapraszam
na recenzję.
„DALSZE LOSY OBŁĘDNIE PIĘKNEJ I INTELIGENTNEJ ALAYNY ORAZ
NIEZIEMSKO PRZYSTOJNEGO MILIARDERA”
Po ostatnich zawirowaniach w związku Alayny i Hudsona
zapanował względny spokój. Niby jest dobrze, ale jednak kobieta nie może
zapomnieć, że jej ukochany ostatnim razem jej nie uwierzył i ją porzucił. Na
domiar złego pojawiają się kolejne mroczne sekrety z przeszłości Hudsona,
zostaje złamana niejedna tajemnica, a ich związek staje pod ogromnym znakiem
zapytania. Czy kolejny raz miłość pokona przeszkody? Czy Alayna jest gotowa by
poznać całą prawdę o swoim związku z Hudsonem? O tym wszystkim dowiecie się
czytając ostatni tom trylogii "Uwikłani".
Na samym początku zaznaczę, że moim zdaniem to najlepsza i
najciekawsza część z całej trylogii. Autorka postarała się by czytelnik ani
przez chwilę się nie nudził, ciągłe zwroty akcji, tajemnice, sekrety i
oczywiście seksowna Celia, wszystko to dodaje powieści niesamowitego smaczku. Nasi
bohaterowie będą musieli przejść wiele, by dojść do pełni szczęścia w związku.
Książka miejscami jest dość przewidywalna, jednak znajdziemy
w niej także kilka momentów, które dla mnie były totalnym zaskoczeniem i
czytając po prostu nie dowierzałam, że to się dzieje naprawdę. A, że lubię być
zaskakiwana przez autorów, więc to dla mnie ogromy plus. Nie zabraknie także
gorących scen seksu, które nie przytłaczają całej fabuły, są po prostu idealnym
dopełnieniem powieści.
Ta część również napisana jest z perspektywy Alayny, a w jej
głowie jak zawsze kłębi się ogrom myśli. Wszystko aż zanadto analizuje,
wszędzie doszukuje się podstępu oraz kłamstw. Cały czas ciężko jej uwierzyć, że
Hudson wybrał ją i, że to ją kocha całym sercem. Jednak muszę Wam się przyznać,
że w tej części Alayna strasznie mnie irytowała, miejscami jej zachowanie
przypominało małe rozkapryszone dziecko, które samo nie wie czego chce.
Za to
Hudson w tej części próbuje się zmienić, cały czas lubi kontrolę i dominację,
ale czasami dla dobra związku oraz samej Alayny idzie na ustępstwa. Poznajemy
go też dużo lepiej, a sam Hudson odkrywa wszystkie karty, by być całkowicie
szczerym ze swoją ukochaną kobietą. Tylko czy ta szczerość wyjdzie mu na dobre?
Styl autorki mimo, że jest niezmiennie lekki oraz prosty to ma w sobie pazur, który dodaje powieści niezwyklej zadziorności. Żwawa akcja, rewelacyjne i pikantne dialogi, zapewnią Wam niesamowitą rozrywkę.
Styl autorki mimo, że jest niezmiennie lekki oraz prosty to ma w sobie pazur, który dodaje powieści niezwyklej zadziorności. Żwawa akcja, rewelacyjne i pikantne dialogi, zapewnią Wam niesamowitą rozrywkę.
Podsumowując: Jeżeli pokochaliście historię pięknej Alayny i
zabójczo przystojnego Hudsona, to czym prędzej musicie poznać zakończenie tej
opowieści. A uwierzcie mi na słowo, że zakończenie jest bardzo piękne, a tym
piękniejsze, że widzimy je oczami samego Hudsona.
„Uwikłani. Na zawsze” to najlepsza część trylogii i trudne pożegnanie z tą dwójką wspaniałych bohaterów.
Polecam! Na pewno się nie zawiedziecie.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu
Kobiecemu.
Jeszcze nie zdążyłam przeczytać 2 poprzednich, a tu już kolejna się pojawiła. Lubię takie książki. Na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńKasia
ebookowe-recenzje.blogspot.com
Mnie też zachęciła ta recenzja do sięgnięcia po wcześniejsze części, bo też nie miałam okazji jeszcze ich przeczytać:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki, chyba pora to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNie przeczytałam poprzednich tomów, nie wiem czy to zrobię, jakoś ta seria do mnie nie przemawia :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
gabRysiek recenzuje
Drugą częścią byłam bardzo zawiedziona, znudziłam się okropnie. Pierwsza część bardzo mi się podobała, więc cieszę się że ostatnia według Ciebie jest tą najlepszą. Książka czeka już na półce na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz, ale w moim odczuciu autorka bardzo dobrze przemyślała tę część :)
UsuńCiągle zwlekam z przeczytaniem drugiego tomu tej trylogii. Po tej recenzji mam ogromną ochotę zarwać noc, a może dwie noce, żeby tylko dojść do ostatniej stronicy trzeciego tomu. ;)
OdpowiedzUsuń