Małgorzata Rogala - Grzech zaniechania

Na kryminały Małgorzaty Rogali czekam zawsze ze zniecierpliwieniem. Jej książki są idealną mieszanką kryminału i obyczajówki, którą ja kupuję w ciemno. Dlatego, gdy podczas robienia zapowiedzi zobaczyłam, że wreszcie wychodzi "Grzech zaniechania", prawie wyskoczyłam z radości z mojego fotela. Zapraszam Was na recenzję najnowszej książki Małgorzaty Rogali.

"Pracownica ośrodka terapeutycznego znajduje leżące na posadzce, zakrwawione zwłoki swojej szefowej – psychiatry Antoniny Brzozowskiej. Na miejsce zbrodni wezwani zostają starsza aspirant Agata Górska i komisarz Sławek Tomczyk. Sprawa z pozoru prosta komplikuje się wraz z przeglądaniem kolejnych akt pacjentów Brzozowskiej. Rozszerza się krąg podejrzanych i trudno jest policjantom znaleźć punkt zaczepienia.

Dochodzenie dodatkowo utrudnia fakt, że Michała Stępnia, byłego partnera Agaty, zamordowano. Policjantka zostaje uwikłana w grę, której reguł nie zna i w której nie obowiązują żadne zasady fair play.

Czy parze śledczych uda się wyjść z kryminalnych porachunków bez szwanku? Czy zdołają złapać mordercę, nim dla wszystkich będzie za późno?"


Dużo nie będę się rozpisywać nad stylem Małgorzaty Rogali, ponieważ mam wrażenie, że zawsze w tym temacie powiem to samo. Szczególnie, że książki tej autorki czytam bardzo namiętnie. Więc tak pokrótce dla nowych osób: Małgorzata Rogala, zawsze zachwycała mnie świetnym połączeniem obyczajówki z kryminałem. Czyta się to lekko i szybko, a autorka potrafi świetnie zrównoważyć te dwa gatunki tak, aby czytelnik nie miał przesytu. Fabuła moim zdaniem zawsze jest określona ciekawie, ale jeśli szukacie jakiś misternych zagadek to raczej ich tutaj nie znajdziecie - chociaż Autorka od czasu do czasu umiała mnie zaskoczyć. Osadzenie akcji i całego dochodzenia w ośrodku terapeutycznym było bardzo ciekawym zabiegiem, ale jeszcze ciekawszą akcją,  moim zdaniem, było drugoplanowe dochodzenie w sprawie byłego partnera głównej bohaterki - Michała Stępnia. To tutaj moim zdaniem autorka najbardziej zaskoczyła i przykuła uwagę czytelnika. "Grzech zaniechania" czytało mi się bardzo dobrze i mam nadzieję, że będzie więcej takiej akcji w następnych książkach o Agacie Górskiej.

Co do bohaterów, to bardzo ich polubiłam już przy dochodzeniu w sprawie "Dobrych Matek". Od razu kibicowałam Agacie i Sławkowi i cieszy mnie fakt, że te postacie idealnie do siebie pasują i w życiu prywatnym i w życiu zawodowym. Bardzo czekam na rozwinięcie wątku w sprawie ich pracy, oraz tego jak szefostwo się dowie o ich związku. Gdybym miała powiedzieć do jakiej postaci mogłabym się porównać, to byłaby to zdecydowanie Agata z tą jej porywczością i łakomstwem. Tutaj  też zdania nie zmieniłam od czasu przeczytania mojej pierwszej książki tej autorki.

Bardzo polecam! "Grzech zaniechania" trzyma poziom, jak i poprzednie części. To kryminał który na pewno podbije serca każdemu kto lubi książki obyczajowo - kryminalne, gdzie krew nie leje się hektolitrami, ale mimo wszystko fabuła dalej umie zaciekawić.  Mam nadzieje, że na następne części długo nie będziemy musieli czekać.

Dziękuję za przeczytanie, Wydawnictwu Czwarta Strona

6 komentarzy:

  1. Mam w domu "Zastrzyk śmierci" , jeśli "Grzech zaniechania" jest równie dobry jak piszesz to chyba się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciężko przekonać mnie do kryminału. A tu dodatkowo są poprzednie części. Nie śledziłam tego "cyklu" i nie wiem czy można je czytać nie po kolei.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, ale niektóre wątki są ze sobą w jakiś sposób połączone

      Usuń
  3. Kryminalna odsłona literatury jakoś ostatnim czasem nie przyciąga mojej uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamówiłam "Dobrą matkę" i mam nadzieję, że po niej nadrobię resztę :)

    Pozdrawiam
    http://zksiazkanakanapie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja ostatnio rozglądam się za kryminalami także dziękuję zapisze sobie i ocenie sama czy dla mnie dobra ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger