Papierowa księżniczka - Erin Watt




Dziś zapraszam Was na recenzję kolejnej książki, która wzbudza sporo kontrowersji w czytelniczym świecie. Jedni ją kochają, inni nienawidzą, a jak to jest ze mną? Tego wszystkiego dowiecie się z mojej recenzji.

Siedemnastoletnia Ellie jest sama, jej mama nie żyje, a ojca nigdy niedane było jej poznać. Często przeprowadza się z miasta do miasta, ledwo wiążąc koniec z końcem. Życie jej nie rozpieszcza, ale dziewczyna stara się jak może i marzy, że kiedyś i dla niej nadejdzie lepsze jutro. Gdy w jej życiu pojawia się Callum Royal, który twierdzi, że jest jej prawnym opiekunem, Ellie trafia do świata bogactwa i luksusu, który tylko na pozór jest idealny. Synowie Calluma już od pierwszego dnia nienawidzą dziewczyny i próbują zmienić jej życie w piekło. Jednak jeden z braci wywiera na Ellie ogromne wrażenie i chcąc nie chcąc dziewczyna czuje do niego fascynację i ogromne przyciąganie. Rodzina Royalów skrywa wiele tajemnic, ale czy Ellie jest gotowa poznać wszystkie z nich? Czy uczucie do niebezpiecznego Reeda ściągnie ją na dno? Przekonajcie się sami.

„Jeśli teraz wyjedziesz, nic ci nie będzie. Pozwolimy zatrzymać ci wszystko, co dał ci tata, i żaden z  nas nie będzie cię niepokoił. Ale jeśli zostaniesz, zniszczymy cię tak, że będziesz się stąd jeszcze wyczołgiwać.”

„Papierową księżniczkę” przeczytałam już jakiś czas temu, ale długo zastanawiałam się, co o niej napisać, męczyło mnie także to, dlaczego tyle osób ma złe zdanie o tej książce. Sama czytam od lat, a na swoim koncie mam już pewnie tysiące przeczytanych książek i w tej pozycji nie znalazłam niczego takiego, co mogłoby zmienić mój światopogląd, oburzyć mnie, czy zniesmaczyć. Przecież to najzwyklejsza fikcja literacka, więc tę powieść trzeba tylko i wyłącznie czytać z przymrużeniem oka i nie brać nic na poważnie. Ja rozumiem, że bohaterowie, to młode osoby, które robią rzeczy, jakich większość z nas nie robiła, ale naprawdę według mnie nie jest to żadnym problemem, a tym bardziej minusem tej książki. To tak jakby siedemnastolatek przeczytał Greya i momentalnie wkręcił się w wyuzdany świat BDSM. Według mnie autorki stworzyły bardzo fajną historię, która wciąga już od pierwszej strony. Ja momentalnie przepadłam w świecie bogactwa, przepychu, skrywanych tajemnic, namiętności i pożądania. Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego, ale ja lubię tak pokręcone historie, które zaskakują, zadziwiają, są przepełnione odważnymi scenami i nie ma w nich tematów tabu. Poza tym autorki ze smakiem opisały każdą taką scenę i choć czasami zdarza mi się omijać takie opisy to tym razem wszystko czytałam z ogromnym zainteresowaniem.

„Papierowa księżniczka” to powieść, która skradła mój czas, nie potrafiłam się z nią rozstać, bo musiałam szybko dotrzeć do zakończenia, które tak prawdę powiedziawszy, doprowadziło mnie chyba do depresji, bo nie tego się spodziewałam. Autorki mnie zaskoczyły i teraz niecierpliwie wyczekuję kolejnej części, by poznać dalsze losy Ellie oraz pokręconych i ciut niebezpiecznych braci Royals. 

Poza tym autorki poruszyły w niej dość dużo trudnych i niezwykle prawdziwych tematów tj. hazard, seks w młodym wieku, narkotyki, alkohol i przemoc ta fizyczna, ale także psychiczna, która chyba boli najbardziej. Na całe szczęście wszystko to zostało opisane bardzo lekko, więc te tematy nie przytłaczają i nie dominują w fabule. 

„Papierowa księżniczka” to powieść, którą Wam polecam, bo moim zdaniem to świetna historia mówiąca o tym, że pieniądze szczęścia nie dają, one są tylko dodatkiem, bez którego niestety nie da się żyć, ale ich duża ilość może doprowadzić do wielu nieszczęść. To świetny romans, który umilił mi czas. Polubiłam bohaterów mimo ich wad, poza tym czuję, że każde zachowanie chłopaków ma swoje drugie dno, które poznamy w swoim czasie.

Polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

18 komentarzy:

  1. O rany!!
    Teraz to muszę to przeczytać!!
    Czekałam bardzo na Twoją opinie i często mamy ten sam gust także wiem że również będę zadowolona i pogrążona w smutku że trzeba czekać na kolejną część...
    Jeszcze nie mam swojej książki ale szybko muszę to nadrobić ♡♡

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta książka przede mną. Tyle negatywnych recenzji czytałam na jej temat ale i tak ja przeczytam. Może te wszystkie negatywne recenzje są bo ludzie biorą ja dosłownie..

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię. Cała historia Ellie i Reeda jest fajna. Wiadomo, że to fikcjabo aż tyle swobody chyba nie mają bogate nastolatki. Z niecierpliwością czekam na Eatona i Gideona. Bliźniacy już mnie tak nie interesują bo nie lubię 3��

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam kilka recenzji tej książki i przeważnie były one negatywne. Nie chodziło o to, że powieść źle napisana, ale o "chore" relacje między bohaterami. Może będę miała okazję przeczytać i sama ocenę. Szansa jest, bo u Was konkurs z "Papierową Księżniczką"

    OdpowiedzUsuń
  5. Nurtuwało mnie dokładnie to samo pytanie, które postawiłaś na samym początku recenzji - dlaczego ta książka budzi tyle kontrowersji, dlaczego wielu oburza jej treść... Twoja opinia nieco przybliżyła mnie do uzyskania odpowiedzi - trudne tematy, obalanie tabu, zupełnie odmienny "realizm" fikcji literackiej. Chyba czasami zapominamy, że książki nie mają jedynie odtwarzać rzeczywistość, a kreować nowe, nieznane sytuacje. Ale przekonam się o wartości "Papierowej księżniczki" dopiero, gdy ją przeczytam, a po tej recenzji jestem pewna, że chcę to zrobić jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie naprawdę zastanawia ta niechęć do tej książki ;)

      Usuń
  6. To mi teraz w głowie namieszałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie negatywne opinie nie zniechęciły bo długo czekałam na całą serię :) A po Twojej recenzji to nie wiem czy nie poczekam z rozpoczęciem jej jak już chociaż i drugi tom będzie w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba lepiej na wszystkie trzy poczekaj, bo podobno dwójka też ma takie zakończenie ;)

      Usuń
  8. Ja mam zupełnie inne odczucia, uważam, że ta książka promuje krzywdzące zachowania i daje złe wzorce młodym. Pomijając nawet już ten fakt, brak w niej jakiejkolwiek fabuły czy oryginalnych postaci. Dziwię się, że Otwarte to wydało.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chcę przeczytać tę książkę. Po pierwsze wiadomo - przepiękna okładka. Po drugie intryguje mnie treść i jestem ciekawa o co chodzi. Obawiam się trochę jednak, że będzie tak jak ze "Srebrnym łabędziem" i że mnie zawiedzie. Nie ukrywam, że oczekuję dobrej historii, a biorąc pod uwagę przeróżne opinie na jej temat, boję się zawodu. Mimo to jednak, przeczytam na pewno. Tyle tylko, że poczekam na kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszę się, że tobie ta książka się podobała.
    Ja jednak odpuszczę sobie ten tytuł, bo te negatywne recenzje były bardzo dosadne, a i fragmenty tej powieści, na które trafiłam, były bardzo nieprzekonujące.

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja jestem ciekawa czy to prawda, że książka przypomina "Srebrnego łabędzia"? Bo ostatnio w końcu miałam trochę więcej czasu i udało mi się przeczytać ową książkę i muszę powiedzieć, że mam problem ze stwierdzeniem czy mi się podobała czy też nie. :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się nieźle, ostatnio było o niej dość głośno, więc na 99% przeczytam i zobaczę jakie wrażenie na mnie zrobi.
    xoxo
    L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger