Szeptać - Hubert Fryc (PATRONAT MEDIALNY)
Zapraszam na recenzję naszego patronatu medialnego „Szeptać” Huberta Fryca. Już też Wam napiszę, że to książka, po którą naprawdę warto sięgnąć.
Trzydziestoletni Michał podczas porządków na strychu starego domu dziadków znajduje zgubione kasety magnetofonowe. Jest na nich nagrana historia o Domu, którą dziadek Franciszek snuł dwadzieścia lat temu. Michał odsłuchuje taśmy i przypomina sobie tamte wyjątkowe wakacje, podczas których poznał swoją przyszłą żonę. Pełne magii opowieści dziadków przywołują wydarzenia z przeszłości – te wspomnienia pozwalają Michałowi odkryć znaczenie rodzinnych więzi i mobilizują go do realizacji planu, który był dotychczas głęboko skrywanym marzeniem.
„Szeptać” to debiut literacki Huberta Fryca, a jako że uwielbiam debiuty, to nie mogłam nie wziąć tej książki do recenzji. Z debiutami bywa różnie, raz są świetne, innym razem ma się ochotę udusić autora. Jednak Hubert Fryt napisał według mnie książkę idealną. Ta powieść wciąga już od samego początku i porusza w człowieku najgłębsze pokłady wrażliwości. To historia o najważniejszym miejscu na ziemi, czyli o domu. Po śmierci babci Michał dostaje w spadku dom na wsi. Dom pełen wspomnień i miłości. Niestety budynek, jest w opłakanym stanie i Michał postanawia go sprzedać. Porządkują strych, natrafia na stare zapomniane kasety magnetofonowe, które postanawia odsłuchać. Dzięki nim wraca do cudownej przeszłości i do historii, które już dawno zostały zapomniane. Ta sentymentalna podróż w czasie i te cudowne wspomnienia mobilizują go do realizacji skrywanych marzeń.
Ja jestem tą książką zachwycona i naprawdę polecam ją Wam z całego serca. Autor przelał na papier całe pokłady uczuć, w których bardzo łatwo się zatraciłam. Według mojej oceny ta książka jest po prostu niepowtarzalna, a sam autor uświadomił mi, jak ważne są relacje rodzinne, czym tak naprawdę jest dla nas rodzina i jak ważne jest to, by pielęgnować wspomnienia. To naprawdę piękna książka, którą warto przeczytać. Ja tę powieść będę polecać każdemu, bo takich książek jest na naszym rynku wydawniczym mało. Sztuką jest tak pięknie napisać powieść, tym bardziej, gdy jest się debiutującym autorem. Mnie ta książka zauroczyła i wiem, że przeczytam wszystko, co wyjdzie spod pióra pana Huberta. To przepiękna i sentymentalna historia, w której wspomnienia przeplatają się z teraźniejszością, która przypomina nam o wartościach i tradycjach, które coraz częściej obumierają.
Polecam Wam tę powieść z całego serca. Jestem przekonana, że tak jak mnie pochłonie Was ta historia, która skłania do refleksji i pozostawia w głowie wiele pytań. Po jej przeczytaniu żałuję, że nigdy nie wpadłam na to, by nagrać swojego dziadka lub babcie, bo byłby to dla mnie ogromny skarb.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Książnica.
Trzydziestoletni Michał podczas porządków na strychu starego domu dziadków znajduje zgubione kasety magnetofonowe. Jest na nich nagrana historia o Domu, którą dziadek Franciszek snuł dwadzieścia lat temu. Michał odsłuchuje taśmy i przypomina sobie tamte wyjątkowe wakacje, podczas których poznał swoją przyszłą żonę. Pełne magii opowieści dziadków przywołują wydarzenia z przeszłości – te wspomnienia pozwalają Michałowi odkryć znaczenie rodzinnych więzi i mobilizują go do realizacji planu, który był dotychczas głęboko skrywanym marzeniem.
„Szeptać” to debiut literacki Huberta Fryca, a jako że uwielbiam debiuty, to nie mogłam nie wziąć tej książki do recenzji. Z debiutami bywa różnie, raz są świetne, innym razem ma się ochotę udusić autora. Jednak Hubert Fryt napisał według mnie książkę idealną. Ta powieść wciąga już od samego początku i porusza w człowieku najgłębsze pokłady wrażliwości. To historia o najważniejszym miejscu na ziemi, czyli o domu. Po śmierci babci Michał dostaje w spadku dom na wsi. Dom pełen wspomnień i miłości. Niestety budynek, jest w opłakanym stanie i Michał postanawia go sprzedać. Porządkują strych, natrafia na stare zapomniane kasety magnetofonowe, które postanawia odsłuchać. Dzięki nim wraca do cudownej przeszłości i do historii, które już dawno zostały zapomniane. Ta sentymentalna podróż w czasie i te cudowne wspomnienia mobilizują go do realizacji skrywanych marzeń.
Ja jestem tą książką zachwycona i naprawdę polecam ją Wam z całego serca. Autor przelał na papier całe pokłady uczuć, w których bardzo łatwo się zatraciłam. Według mojej oceny ta książka jest po prostu niepowtarzalna, a sam autor uświadomił mi, jak ważne są relacje rodzinne, czym tak naprawdę jest dla nas rodzina i jak ważne jest to, by pielęgnować wspomnienia. To naprawdę piękna książka, którą warto przeczytać. Ja tę powieść będę polecać każdemu, bo takich książek jest na naszym rynku wydawniczym mało. Sztuką jest tak pięknie napisać powieść, tym bardziej, gdy jest się debiutującym autorem. Mnie ta książka zauroczyła i wiem, że przeczytam wszystko, co wyjdzie spod pióra pana Huberta. To przepiękna i sentymentalna historia, w której wspomnienia przeplatają się z teraźniejszością, która przypomina nam o wartościach i tradycjach, które coraz częściej obumierają.
Polecam Wam tę powieść z całego serca. Jestem przekonana, że tak jak mnie pochłonie Was ta historia, która skłania do refleksji i pozostawia w głowie wiele pytań. Po jej przeczytaniu żałuję, że nigdy nie wpadłam na to, by nagrać swojego dziadka lub babcie, bo byłby to dla mnie ogromny skarb.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Książnica.
Po przeczytaniu recenzji od razu na myśl przyszło mi znane porzekadło: "dom nasz, gdzie serce nasze". Wydaje się ono idealnie oddawać sens nakreślonej przez Ciebie fabuły oraz wrażeń, jakie towarzyszą lekturze. Coś mi mówi, że byłaby to dla mnie bardzo emocjonalna książka, zwłaszcza, że tęsknota za "prawdziwym", "moim" domem towarzyszy mi nieustannie. Podróż w przeszłość nie zawsze jest źródłem pozytywnych odczuć, ale dla bohatera tej książki chyba okazała się być radosnym doświadczeniem... Chętnie sięgnę po tę lekturę.
OdpowiedzUsuńJuż jako zapowiedź mnie do siebie przekonała więc na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńzksiazkanakanapie.blogspot.com
Bardzo lubię emocjonalne powieści, dlatego będę miała ten tytuł na uwadze, kiedy najdzie mnie chęć na polski uczuciowy debiut :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wspomnienia, kiedy żyli dziadkowie lubiłam słuchać ich opowieści. I to prawda, że trzeba je pielęgnować, są naszą przeszłością i gdy przestaniemy mówić odejdą w zapomnienie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie na rynku wydawniczym brakuje takich książek-o znaczeniu rodziny w życiu, pielęgnowaniu relacji i wspomnieniach. Zapowiada się bardzo udany debiut. Tytuł zapisuję na listę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡♡
Ostatnio dużo okładek z motywem dłoni i słoików xD
OdpowiedzUsuńMusiałam to napisać:D