Lawless - T.M. Frazier






Dziś zapraszam Was na recenzję „Lawless” T.M. Frazier. Jeżeli czytaliście moje poprzednie recenzje jej książek, to wiecie, że pokochałam jej twórczość i bohaterów, których wykreowała. Po Kingu nadszedł czas na Bear’a, czyli jego najlepszego przyjaciela, który w swoim życiu wycierpiał bardzo wiele…

„Thia jest zagubiona i desperacko potrzebuje pomocy. Bear zamknął ważny etap w życiu i nie radzi sobie z nową rzeczywistością.”

Jeżeli czytaliście poprzednie tomy tej serii, to wiecie, że Bear odszedł z gangu motocyklowego, który był całym jego życiem. Mężczyzna nie radzi sobie w nowej sytuacji, a jego czas wypełniają używki i przypadkowe kobiety. Jednak wszystko zaczyna się zmieniać, gdy na jego drodze pojawia się Thia, młoda dziewczyna, którą pierwszy raz spotkał, gdy była jeszcze dzieckiem. Złożył jej wtedy pewną obietnicę, która niestety okazała się kłamstwem. Thia potrzebuje pomocy, a jedyną osobą, która może jej pomóc jest Bear. Pojawienie się Thii nie jest mężczyźnie na rękę, jest względem niej nieufny i podejrzliwy, poza tym nadal wolałaby topić smutki w alkoholu i narkotykach, by nie rozdrapywać ran z przeszłości. Jednak coś go do tej młodej dziewczyny przyciąga i postanawia się o nią zatroszczyć, by ją ochronić przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. Czy mu się to uda? Czy dziewczyna uleczy jego duszę i serce? O tym musicie przekonać się sami.

Na tę książkę czekałam jak na szpilkach, bo wiedziałam, że historia Bear’a będzie tak samo dobra, a może nawet lepsza, niż dwie wcześniejsze części o Kingu. Autorce kolejny raz udało się mnie przenieść do mrocznego świata pełnego przemocy, brutalności, strachu oraz lęku, w którym miłość to towar dość deficytowy. Już pierwsze strony gwarantują wciągającą i hipnotyzującą lekturę, od której nie sposób się oderwać, ja przepadłam i zatraciłam się  w tym mrocznym świecie i z bijącym sercem obserwowałam walkę bohaterów o przeżycie oraz rodzące się między nimi uczucie. Poza tym T.M. Frazier kolejny raz zrobiła mi psikusa i zaserwowała takie zakończenie, które wbiło mnie w fotel, a szczękę zbierałam z podłogi, było ono dla mnie totalnym zaskoczeniem i teraz nie wiem, jak wytrzymam do sierpnia, czekając na następny tom. 

„Lawless” to powieść, którą koniecznie musi przeczytać każdy fan dobrych romansów. Autorka odwaliła kawał świetnej roboty, skonstruowała genialną i wciągają fabułę oraz stworzyła niebywale wyrazistych bohaterów. Bear skradł moje serce już we wcześniejszych częściach, ale teraz przejął już je chyba w całości. Ale cóż poradzić na to, że lubię takich bad boyów, którzy mają wiele na sumieniu, nie są idealni, dręczą ich demony przeszłości, ale w głębi są dobrymi ludźmi, mają piękne wnętrze i jak kochają to na zabój. Ten opis idealnie odzwierciedla Bear’a, który był poszarpany od środka, był w rozsypce i nie wiedział co ze sobą począć. Pojawienie się na jego drodze Thii było niczym wstrząs, który wybudził go z letargu i zmusił do jakiegokolwiek działania. Dziewczyna była dla niego zagadką, nie wierzył jej, ale z czasem zrozumiał w jak dużym, był błędzie. Thia to dziewczyna, w której życiu wydarzyła się ogromna tragedia, a jedynym mężczyzną, który mógł jej pomóc był Bear, który niestety na samym początku okazał się wielkim rozczarowaniem. Nic więcej już Wam nie zdradzę, ale zapewniam Was, że momentalnie obdarzycie bohaterów sympatią i przepadniecie w ich historii, a zakończenie pozostawi Was w ogromnym zawieszeniu i pełnych frustracji.

Zapomniałabym napisać, że oczywiście King i Ray są nieodzownym elementem tej historii, za co jestem autorce bardzo wdzięczna, bo spotkanie z tą wspaniałą parą było cudowne. Lubię, gdy w kolejnych tomach serii pojawiają się starzy bohaterowie, którzy już swoje problemy mają za sobą i cieszą się swoim szczęściem. Ale tutaj Kinga nie mogło zabraknąć, bo to przecież najlepszy przyjaciel Bear’a, są niczym bracia i jeden za drugiego oddałby własne życie. Tak po prostu wygląda prawdziwa przyjaźń.

Polecam Wam tę powieść z całego serca i gwarantuję, że się nie zawiedziecie. To emocjonująca jazda bez trzymanki po brutalnym świecie, w którym nie ma żadnych reguł i zasad, a miłość jest towarem deficytowym.

Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

Sylwia

13 komentarzy:

  1. Świetna seria, nawet nie spodziewałam się, że to będzie takie dobre. Jeśli chodzi o samo Lawless to troszkę podobne do historii Kinga i Ray, ale nie czepiam się. Jest dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako fanka romansów, po prostu muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam autorkę za to, że tworzy tak wspaniałe historie. Kinga i Tyrana pokochałam, więc z niecierpliwieniem czekam na moment, w którym wezmę się za Beara. Jednak poczekam na kontynuację, tak jak to zrobiłam w przypadku poprzednich części, by przeczytać od razu. No i skoro znów zakończenie jest jakie jest, to mowy nie ma, żebym zaczęła czytać bez następnego tomu pod ręką :D Już się nie mogę doczekać, bo wiem że autorka mnie nie zawiedzie, a zaskoczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. muszę dopisać do listy ... nie czytałam pozostałych części lepiej zacząć od pierwszej czy bez różnicy ?

    OdpowiedzUsuń
  5. muszę dopisać do listy ... nie czytałam pozostałych części lepiej zacząć od pierwszej czy bez różnicy ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym już mieć tą książkę u siebie. Jednak w tym miesiącu miałam niespodziewane wydatki i będę musiała poczekać do następnego miesiąca żeby sobie na nią pozwolić. Jak tu wytrzymać tyle czasu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że chyba lepiej jak nawet poczekasz na kolejną część ;)

      Usuń
  7. Nie spodziewałam się, że tak spodoba mi się ta seria. Do reszty zatraciłam się w losach Kinga i Doe. Co prawda nie są to książki dla każdego, ze względu na wulgaryzmy i ogólny charakter. Ja osobiście nie mogłam się oderwać od czytania, zarówno "King" jak i "Tyran" wbiły mnie w fotel. Nie mogę się doczekać trzeciej części, przy której pewnie nie da się nudzić :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger