Wszystkie pory uczuć. Wiosna - Magdalena Majcher
„Ewelina pragnie tylko jednego - zostać matką. Niestety, los nie daje jej takiej możliwości. Razem z mężem decydują się na adopcję. Jednak kiedy na ich drodze pojawia się dziewięcioletni Piotruś - szczęście przysłania obawa. Chłopiec cierpi na FAS - alkoholowy zespół płodowy. Kiedy się urodził, miał ponad promil alkoholu we krwi. Chłopiec całe dzieciństwo spędził w domu dziecka.
Czy teraz znajdzie dom, którego tak potrzebuje?
Czy pragnienie miłości okaże się silniejsze niż strach?”
Cykl książek Wszystkie pory uczuć Magdaleny Majcher podbił niejedno czytelnicze serce, w tym także i moje. Każda część tego cyklu była dla mnie emocjonalną torpedą, ale to chyba jednak Wiosna najbardziej rozłożyła mnie na łopatki, zmusiła do zastanowienia się nad wieloma sprawami i przede wszystkim niejednokrotnie doprowadziła do łez. Od samego początku widać ile pracy włożyła autorka w napisanie tej powieści, bo opisując tak trudne i bolesne tematy, nie można zrobić tego po łepkach, trzeba zagłębić się w problemach i z sercem opisać każdy z nich.
Tym razem został poruszony problem bezpłodności, o którym słychać coraz więcej, temat trudnego procesu adopcyjnego, który dla niejednej osoby jest drogą przez piekło oraz FAS, czyli alkoholowy zespół płodowy, o którym niestety cały czas bardzo mało wiemy. Każdemu z tematów autorka poświęciła wiele czasu i choć każdy z nich jest ważny, to ja najbardziej pochyliłam się nad tematem bezpłodności, który na całe szczęście jest mi zupełnie obcy. Jednak nigdy nie zastanawiałam się nad kobietami, które się z nim borykają i tak do końca nie zdawałam sobie sprawy, jak one się z tym czują. Myślę, że autorka idealnie przedstawiła obraz takiej kobiety, która z powodu bezpłodności czuła się wybrakowana, pusta i jałowa. To problem, który strasznie wpływa na psychikę kobiet i który potrafi zniszczyć emocjonalnie najtwardszą babkę. To wtedy także okazuje, się z kim żyjemy pod jednym dachem, bo bardzo ważne jest to, by mieć obok siebie partnera mądrego i przede wszystkim wyrozumiałego. Na całe szczęście istnieje adopcja, która może odmienić życie kobiety i dziecka, które potrzebuje domu i miłości, jak nikt inny na świecie. Tylko nie każdy jest gotowy na taki krok, do takiej decyzji trzeba dorosnąć, trzeba ją dokładnie przemyśleć, tym bardziej, gdy dziecko urodziło się już z problemami. Proces adopcyjny nie jest też sprawą łatwą, ale dla chcącego nic trudnego, trzeba tylko wiedzieć, czego się tak naprawdę pragnie i nie wycofać się na żadnym z etapów. Trochę się rozpisałam, ale naprawdę są to tematy, które mogą dotknąć każdego z nas…
„Człowiek podźwignie się po każdym upadku, nawet jeśli wydaje mu się, że nic już go w życiu nie czeka. Wszystko inne jest tylko kwestią czasoprzestrzeni.”
Magdalena Majcher napisała piękną, wzruszającą, mądrą i przede wszystkim życiową powieść. Pochyliła się nad problemami trudnymi, które wielu z nas nie są obce i które mogą dotknąć nas w każdej chwili, bo nawet jeżeli nie my się z nimi będziemy borykać, to przecież każda z nas ma przyjaciółki, niejedna z nas ma córki, a przyszłości nie idzie przewidzieć i zaplanować.
Bardzo spodobała mi się kreacja bohaterów, którzy okazali się niezwykle prawdziwi i ludzcy, nie odnalazłam w nich ani grama sztuczności, a to niezwykle sobie cenię. Dzięki temu okazali się oni ogromnym atutem tej historii. Ewelinę obdarzyłam ogromną sympatią i trzymałam za nią kciuki, by była wytrwała, by dążyła do obranego celu i by się nigdy nie poddawała.
Wiosna to powieść, która trafi do niejednego czytelniczego serca i chwyci je w swoje szpony. To mądra książki o potrzebie macierzyństwa oraz o sile rodziny i miłości. Książka ta na pewno skłoni Was do wielu refleksji i jeszcze bardziej docenicie to, co macie. To zdecydowanie powieść dla kobiet, dla matek i przede wszystkim dla kobiet, które dopiero planują powiększenie rodziny.
Gorąco polecam, a ja uciekam czytać Lato, by poznać kolejną historię.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Czy teraz znajdzie dom, którego tak potrzebuje?
Czy pragnienie miłości okaże się silniejsze niż strach?”
Cykl książek Wszystkie pory uczuć Magdaleny Majcher podbił niejedno czytelnicze serce, w tym także i moje. Każda część tego cyklu była dla mnie emocjonalną torpedą, ale to chyba jednak Wiosna najbardziej rozłożyła mnie na łopatki, zmusiła do zastanowienia się nad wieloma sprawami i przede wszystkim niejednokrotnie doprowadziła do łez. Od samego początku widać ile pracy włożyła autorka w napisanie tej powieści, bo opisując tak trudne i bolesne tematy, nie można zrobić tego po łepkach, trzeba zagłębić się w problemach i z sercem opisać każdy z nich.
Tym razem został poruszony problem bezpłodności, o którym słychać coraz więcej, temat trudnego procesu adopcyjnego, który dla niejednej osoby jest drogą przez piekło oraz FAS, czyli alkoholowy zespół płodowy, o którym niestety cały czas bardzo mało wiemy. Każdemu z tematów autorka poświęciła wiele czasu i choć każdy z nich jest ważny, to ja najbardziej pochyliłam się nad tematem bezpłodności, który na całe szczęście jest mi zupełnie obcy. Jednak nigdy nie zastanawiałam się nad kobietami, które się z nim borykają i tak do końca nie zdawałam sobie sprawy, jak one się z tym czują. Myślę, że autorka idealnie przedstawiła obraz takiej kobiety, która z powodu bezpłodności czuła się wybrakowana, pusta i jałowa. To problem, który strasznie wpływa na psychikę kobiet i który potrafi zniszczyć emocjonalnie najtwardszą babkę. To wtedy także okazuje, się z kim żyjemy pod jednym dachem, bo bardzo ważne jest to, by mieć obok siebie partnera mądrego i przede wszystkim wyrozumiałego. Na całe szczęście istnieje adopcja, która może odmienić życie kobiety i dziecka, które potrzebuje domu i miłości, jak nikt inny na świecie. Tylko nie każdy jest gotowy na taki krok, do takiej decyzji trzeba dorosnąć, trzeba ją dokładnie przemyśleć, tym bardziej, gdy dziecko urodziło się już z problemami. Proces adopcyjny nie jest też sprawą łatwą, ale dla chcącego nic trudnego, trzeba tylko wiedzieć, czego się tak naprawdę pragnie i nie wycofać się na żadnym z etapów. Trochę się rozpisałam, ale naprawdę są to tematy, które mogą dotknąć każdego z nas…
„Człowiek podźwignie się po każdym upadku, nawet jeśli wydaje mu się, że nic już go w życiu nie czeka. Wszystko inne jest tylko kwestią czasoprzestrzeni.”
Magdalena Majcher napisała piękną, wzruszającą, mądrą i przede wszystkim życiową powieść. Pochyliła się nad problemami trudnymi, które wielu z nas nie są obce i które mogą dotknąć nas w każdej chwili, bo nawet jeżeli nie my się z nimi będziemy borykać, to przecież każda z nas ma przyjaciółki, niejedna z nas ma córki, a przyszłości nie idzie przewidzieć i zaplanować.
Bardzo spodobała mi się kreacja bohaterów, którzy okazali się niezwykle prawdziwi i ludzcy, nie odnalazłam w nich ani grama sztuczności, a to niezwykle sobie cenię. Dzięki temu okazali się oni ogromnym atutem tej historii. Ewelinę obdarzyłam ogromną sympatią i trzymałam za nią kciuki, by była wytrwała, by dążyła do obranego celu i by się nigdy nie poddawała.
Wiosna to powieść, która trafi do niejednego czytelniczego serca i chwyci je w swoje szpony. To mądra książki o potrzebie macierzyństwa oraz o sile rodziny i miłości. Książka ta na pewno skłoni Was do wielu refleksji i jeszcze bardziej docenicie to, co macie. To zdecydowanie powieść dla kobiet, dla matek i przede wszystkim dla kobiet, które dopiero planują powiększenie rodziny.
Gorąco polecam, a ja uciekam czytać Lato, by poznać kolejną historię.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Nie czytałam niestety nic tej autorki , ale chyba będę musiała po tę lekturę sięgnąć.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie sięgnę po tę książkę. Mam w planach pozostałe pory autorki, ale może zacznę właśnie od wiosny - mojej ulubionej pory roku. :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tej serii, choć przyznam, że już mi wpadła w oko :)
OdpowiedzUsuń