To nie ja, kochanie - Tillie Cole
„Kiedy spotykasz kogoś z innego świata, wszystko się zmienia. Nawet jeśli od razu nie zdajesz sobie z tego sprawę i po prostu postanawiasz żyć jak dotychczas, niewytłumaczalna tęsknota uświadamia Ci, że jest inaczej.
Salome zwana Mae, krucha piękność, jedna z Przeklętych, została przeznaczona na żonę samego Proroka Dawida. Ta dziewczyna o bladobłękitnych oczach wilka miała dość odwagi i determinacji, aby uciec przed zniewoleniem i cierpieniem. I River zwany Styksem, Milczącym Katem, szef gangu motocyklowego handlującego bronią. Odkąd pamięta, musiał walczyć: z własnym głosem, słabością, z innymi gangsterami, a nawet z braćmi ze swego klanu. Salome i River spotkali się dawno temu, gdy młody gangster znalazł ciężko ranną dziewczynę i postanowił ją ratować. Niedługo potem okazało się, że więź, która połączyła dwoje dzieci z innych światów, jednak istnieje i przetrwa wszystkie przeciwności losu...”
Może Was zadziwię, ale „To nie ja, kochanie” to moja pierwsza książka Tillie Cole. Oczywiście o autorce już wcześniej słyszałam, czytałam sporo opinii o jej książkach i czułam, że jej twórczość będzie dla mnie strzałem w dziesiątkę. Jak możecie się domyślić, nie pomyliłam się, bo lubię dziwne i porąbane historie, które szokują, bulwersują i wywołują wiele skrajnych emocji.
Nie będę przybliżała Wam fabuły książki, bo myślę, że sam opis w zupełności Wam wystarczy. Zdradza on i tak sporo, więc wszystko, co jeszcze bym napisała, byłoby tylko ogromnym spoilerem, a po co mam Wam psuć przyjemność z czytania. „To nie ja, kochanie” to książka, która zdecydowanie nie jest typowym romansem, bo choć pojawia się prawdziwa miłość, to musicie pamiętać, że bohaterowie nie są tacy jak my. Styx jest prezesem klubu motocyklowego, robi szemrane interesy, a śmierć i zabijanie nie są mu obce. Za to Mea to dziewczyna, która uciekła z więzienia, jakim była dla niej sekta. Torturowana przez lata, nie potrafiła odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale wiedziała, że za nic nie oddałaby nowego życia. Przy Styxie zrozumiała, że ponad dwadzieścia lat żyła w obłudzie i kłamstwie, a ludzie, którzy uważali się za proroków, byli oszustami. Oboje różnią się od siebie jak diabli, ale przecież serce to nie sługa i rozum w walce z nim zawsze jest na przegranej pozycji.
Na pewno nie jest to książka dla każdego, bo znajdziemy w niej wiele wulgaryzmów, brutalności, mroku i perwersyjnego seksu. Przyznam się Wam szczerze, że ja nie mam zbytniego problemu z przekleństwami w książkach, ale ciągłe nazywanie kobiet sukami, suniami, czy cipami działało mi trochę na nerwy i jakoś źle się z tym czułam. Ja wiem, że członkowie klubu mieli swoje zasady, swoje nazewnictwo, ale trochę mnie to uwierało. Nie jest to żadnym dużym minusem, bo historia jest naprawdę świetna i wciągająca, więc jeżeli lubicie książki nietypowe, popaprane i przepełnione mrokiem, to będzie ona dla Was idealna. Naprawdę świetnie spędziłam przy niej czas i niecierpliwie czekam na kolejną część. Jestem przekonana, że polubicie bohaterów i to nie tylko Styxa i Mae, ale i resztę dziewczyn i chłopaków, bo to jedna wielka nietypowa, mroczna i wyuzdana rodzina. Tam każdy za każdym wskoczyłby w ogień, z małymi wyjątkami w postaci kretów ;) Bohaterów drugoplanowych jest sporo, ale i im autorka poświęciła dużo uwagi, poza tym kilku z nich wyjdzie poza tło i sporo namiesza w całej historii. Książka pełna jest niespodzianek, które zaskoczą niejednego z Was. To naprawdę niecodzienna historia, która wiele razy rozpali Wasze zmysły, a nerwy doprowadzi na skraj załamania.
Musicie także wiedzieć, że książka nie jest w całości fikcją literacką, gdyż autorka wplotła w fabułę opisy wierzeń i praktyk religijnych, które wydarzyły się w rzeczywistości. Niektóre z nich zostały przez autorkę trochę podkoloryzowane, ale nie zmienia to faktu, że wydarzyły się naprawdę. Sekty to straszne zło, mieszają ludziom w głowach i wyrządzają im niewyobrażalną krzywdę…
Jeżeli lubicie książki mocne, brutalne i przede wszystkim szokujące to koniecznie musicie przeczytać tę powieść. Mnie historia Styxa, Mae oraz wszystkich Katów zafascynowała i niecierpliwie czekam na kolejną część, bo jestem przekonana, że i tym razem się nie zawiodę. To zdecydowanie książka, którą pokochają wszystkie niegrzeczne dziewczyny, takie jak ja...
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Editio Red.
Salome zwana Mae, krucha piękność, jedna z Przeklętych, została przeznaczona na żonę samego Proroka Dawida. Ta dziewczyna o bladobłękitnych oczach wilka miała dość odwagi i determinacji, aby uciec przed zniewoleniem i cierpieniem. I River zwany Styksem, Milczącym Katem, szef gangu motocyklowego handlującego bronią. Odkąd pamięta, musiał walczyć: z własnym głosem, słabością, z innymi gangsterami, a nawet z braćmi ze swego klanu. Salome i River spotkali się dawno temu, gdy młody gangster znalazł ciężko ranną dziewczynę i postanowił ją ratować. Niedługo potem okazało się, że więź, która połączyła dwoje dzieci z innych światów, jednak istnieje i przetrwa wszystkie przeciwności losu...”
Może Was zadziwię, ale „To nie ja, kochanie” to moja pierwsza książka Tillie Cole. Oczywiście o autorce już wcześniej słyszałam, czytałam sporo opinii o jej książkach i czułam, że jej twórczość będzie dla mnie strzałem w dziesiątkę. Jak możecie się domyślić, nie pomyliłam się, bo lubię dziwne i porąbane historie, które szokują, bulwersują i wywołują wiele skrajnych emocji.
Nie będę przybliżała Wam fabuły książki, bo myślę, że sam opis w zupełności Wam wystarczy. Zdradza on i tak sporo, więc wszystko, co jeszcze bym napisała, byłoby tylko ogromnym spoilerem, a po co mam Wam psuć przyjemność z czytania. „To nie ja, kochanie” to książka, która zdecydowanie nie jest typowym romansem, bo choć pojawia się prawdziwa miłość, to musicie pamiętać, że bohaterowie nie są tacy jak my. Styx jest prezesem klubu motocyklowego, robi szemrane interesy, a śmierć i zabijanie nie są mu obce. Za to Mea to dziewczyna, która uciekła z więzienia, jakim była dla niej sekta. Torturowana przez lata, nie potrafiła odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale wiedziała, że za nic nie oddałaby nowego życia. Przy Styxie zrozumiała, że ponad dwadzieścia lat żyła w obłudzie i kłamstwie, a ludzie, którzy uważali się za proroków, byli oszustami. Oboje różnią się od siebie jak diabli, ale przecież serce to nie sługa i rozum w walce z nim zawsze jest na przegranej pozycji.
Na pewno nie jest to książka dla każdego, bo znajdziemy w niej wiele wulgaryzmów, brutalności, mroku i perwersyjnego seksu. Przyznam się Wam szczerze, że ja nie mam zbytniego problemu z przekleństwami w książkach, ale ciągłe nazywanie kobiet sukami, suniami, czy cipami działało mi trochę na nerwy i jakoś źle się z tym czułam. Ja wiem, że członkowie klubu mieli swoje zasady, swoje nazewnictwo, ale trochę mnie to uwierało. Nie jest to żadnym dużym minusem, bo historia jest naprawdę świetna i wciągająca, więc jeżeli lubicie książki nietypowe, popaprane i przepełnione mrokiem, to będzie ona dla Was idealna. Naprawdę świetnie spędziłam przy niej czas i niecierpliwie czekam na kolejną część. Jestem przekonana, że polubicie bohaterów i to nie tylko Styxa i Mae, ale i resztę dziewczyn i chłopaków, bo to jedna wielka nietypowa, mroczna i wyuzdana rodzina. Tam każdy za każdym wskoczyłby w ogień, z małymi wyjątkami w postaci kretów ;) Bohaterów drugoplanowych jest sporo, ale i im autorka poświęciła dużo uwagi, poza tym kilku z nich wyjdzie poza tło i sporo namiesza w całej historii. Książka pełna jest niespodzianek, które zaskoczą niejednego z Was. To naprawdę niecodzienna historia, która wiele razy rozpali Wasze zmysły, a nerwy doprowadzi na skraj załamania.
Musicie także wiedzieć, że książka nie jest w całości fikcją literacką, gdyż autorka wplotła w fabułę opisy wierzeń i praktyk religijnych, które wydarzyły się w rzeczywistości. Niektóre z nich zostały przez autorkę trochę podkoloryzowane, ale nie zmienia to faktu, że wydarzyły się naprawdę. Sekty to straszne zło, mieszają ludziom w głowach i wyrządzają im niewyobrażalną krzywdę…
Jeżeli lubicie książki mocne, brutalne i przede wszystkim szokujące to koniecznie musicie przeczytać tę powieść. Mnie historia Styxa, Mae oraz wszystkich Katów zafascynowała i niecierpliwie czekam na kolejną część, bo jestem przekonana, że i tym razem się nie zawiodę. To zdecydowanie książka, którą pokochają wszystkie niegrzeczne dziewczyny, takie jak ja...
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Editio Red.
Zarówno sam opis książki, jak i recenzja, bardzo mnie zachęciły do lektury 😋😋
OdpowiedzUsuńWątek dotyczący gangsterów itp. nie jest moim ulubionym, bo często jest przerysowany.
OdpowiedzUsuń... ale tę książkę chętnie przeczytam.
Książkę mam już za sobą i zdecydowanie wpasowała się ona w mój gust. Nie zbieram raczej wiele serii ponieważ nie mam miejsca na wszystkie książki, ale tę serię na pewno będę chciała mieć w całości na półce. :)
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, ale książka wydaje się bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuń