Wierna Tobie - Becky Wade

„Po druzgocącym rozstaniu trzy lata temu Nora Bradford, genealog i właścicielka osady historycznej, uciekła w pracę i wyimaginowany świat ze swoich ulubionych książek i filmów.

W przeciwieństwie do Nory były komandos marynarki wojennej, John Lawson, śmiało idzie przez życie skupiony na wyzwaniach, jakie przynosi ono każdego dnia.

Gdy mężczyzna otrzymuje diagnozę lekarską dotyczącą wady genetycznej, jest zmuszony zgłębić tajemnice swojego pochodzenia. Wynajmuje Norę do pomocy w odnalezieniu biologicznej matki. Praca ramię w ramię może pomóc tej pełnej przeciwieństw dwójce odkryć to, czego nie widać na zewnątrz, ale co, jeżeli pośród tego znajdują się również rany z przeszłości?”

Z twórczością tej autorki nigdy nie miałam styczności, ale jak wiecie, zawsze musi być ten pierwszy raz. Książka skusiła mnie okładką i opisem, bo uwielbiam bohaterów, którzy mają ciekawą przeszłość, a  przecież były komandos takową musiał mieć. Nie miałam wobec niej wielkich oczekiwań, liczyłam na miłą i odprężającą lekturę, przy której spędzę wieczór lub dwa. I tak właśnie było, choć autorce udało się mnie także kilka razy zaskoczyć tematami, które w niej poruszyła. Pojawia się temat wiary oraz adopcji i choć nie zawsze lubię, gdy w książkach poruszany jest temat wiary, to tym razem autorce udało się go opisać bardzo subtelnie bez żadnej natarczywości.

Przyznam się Wam szczerze, że opis książki troszeczkę mnie zmylił. Myślałam, że to typowy romans, ale po jej przeczytaniu stwierdziłam, że to bardziej powieść obyczajowa, w której romans bohaterów jest tylko tłem dla wszystkich innych wydarzeń. Bohaterowie są bardzo ludzcy, to pełnowymiarowe postaci z krwi i kości, które mają swoje dobre, ale i także złe strony. Popełniają błędy, nie zawsze podejmują dobre decyzje, ale dzięki temu stają się nam bliżsi i bardzo łatwo jest z nimi nawiązać emocjonalną więź. Dzięki temu razem z nimi przeżywamy ich historię, wściekamy się na nich, a tym bardziej trzymamy kciuki, by wszystko ułożyło się po ich myśli. 

W książce sporo się dzieje, pojawia się wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji, a samo zakończenie było dla mnie totalnym zaskoczeniem. Poza tym to powieść bardzo emocjonująca i dostarczająca wielu wrażeń. Nie raz wzruszenie ściskało mnie za gardło, ale na całe szczęście pojawiały się momenty, które wywoływały uśmiech na mojej twarzy.

„Wierna Tobie” to bardzo dobra powieść obyczajowa, którą tylko i wyłącznie mogę Wam polecić. Świetnie spędziłam przy niej czas i myślę, że z Wami będzie podobnie.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Dreams.

2 komentarze:

  1. Sądzę, że i mnie ta powieść przypadłaby do gustu. Wpisuje na listę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Patrycja Dyrda26 grudnia 2018 12:05

    Brzmi zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger