"Nie dzwoń do mnie" - Alice Clayton
Chyba każdy pamięta Caroline i
Simona, bohaterów, którzy zapoczątkowali cykl wciągających
powieści pt. „Coctail”. „Nie dzwoń do mnie” to książka,
która dopełnia perypetie wszystkich przyjaciół, a smaczku
dodaje fakt, że to nasza ulubiona dwójka kolejny raz jest w centrum
uwagi. Jesteście gotowi, by poznać dalsze losy bohaterów tego
wciągającego cyklu? Zapraszam na recenzję.
Caroline i Simon cały czas tworzą
udany i szczęśliwy związek. Jednak życie pędzi do przodu, a ich
wspólni przyjaciele stają na ślubnym kobiercu, wyruszają w podróż
poślubną oraz oczekują narodzin dziecka. Czy Caroline i Simon
podążą śladami przyjaciół? Czy oboje dorośli do tak poważnej
decyzji jaką jest ślub? Jeżeli jesteście ciekawi wyborów jakich
dokonają bohaterowie, to bezapelacyjnie musicie przeczytać „Nie
dzwoń do mnie”.
„Nie dzwoń do mnie” to krótka
książka, która w szczególności dotyczy dalszych losów Caroline
i Simona, czyli moich ulubieńców. Myślę, że Waszych też, no bo
jak nie kochać Wallbanger'a? Chyba się nie da. ;) W tej opowieści
znajdziemy wszystkich bohaterów, których poznaliśmy we
wcześniejszych częściach, czyli... Chloe, Lucasa, Viv, Clarka,
Sopię, Ryana, Mimi, Nelia i oczywiście Jillian oraz Benjamina.
Każdy z tych bohaterów jest wspaniały na swój własny sposób i
nie sposób ich nie lubić. Tym razem było tak samo jak zawsze, a
paczka zwariowanych przyjaciół miejscami doprowadzała mnie do łez. Będzie wesoło, namiętnie, ale także dramatycznie. Z jakiego powodu, tego już Wam nie zdradzę, ale
jestem przekonana, że każdy fan tej serii będzie zadowolony z tego
co zaserwowała autorka naszym bohaterom.
„Patrzyłyśmy na naszych chłopaków.
Poluzowane krawaty, zmierzwione włosy. Chryste, ależ oni byli
przystojni!
- Idę zabrać męża do apartamentu
dla nowożeńców w hotelu Palace – powiedziała rozmarzona Mimi,
a w jej głosie było słychać nutkę lubieżności.
- A ja idę po Simona i zamierzam
robić z nim różne rzeczy w limuzynie, która zawiezie nas z
powrotem do Sausalito.
- No to ja idę po Neila i kilka
kawałków ciasta, które będę jadła, gdy on... będzie jadł
mnie.”
Alice Clayton każdą swoją książką
potrafi niezmiernie zaciekawić czytelnika i tak oczywiście było
także w przypadku „Nie dzwoń do mnie”. Książka ta, to 198
stron przy których na pewno nie będziecie się nudzić. Historia
miłosna Caroline i Simona, to miłość w najczystszej postaci, pełna
wzruszeń, radości oraz łez.
Musicie koniecznie przeczytać ten tom, by poznać dalsze losy swoich ulubieńców!
Polecam!
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Wydawnictwu Pascal.
Uwielbiam!!! Pierwsza pobiegnę do księgarni :D
OdpowiedzUsuńKocham ten cykl :D
OdpowiedzUsuńhttp://lowczyniksiazekk.blogspot.com/
Jestem wielką fanką pióra Pani Clayton, a seria "Nie dajesz mi spać" to coś wspaniałego. Po Twojej recenzji wiem, że muszę sięgnąć po "Nie dzwoń do mnie", bo mam wrażenie, że to taka kropka nad i. A z przyjemnością jeszcze raz spotkam się z Caroline i Simon'em.
OdpowiedzUsuńhttp://czytelniapatrycji.blogspot.com/
Zdecydowanie musisz przeczytać :) Ja żałowałam tylko, że to tylko dwieście stron ;)
UsuńJestem fanką tylko dwóch pierwszych części. O reszcie nie chciałam czytać, ale "Nie dzwoń do mnie" dość mnie intryguje. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!