Małżeńska fuzja - Jennifer Probst
Jennifer Probst, to autorka, której
książki biorę w ciemno, choć muszę przyznać, że pisze dość schematycznie. Jej powieści zawsze mnie rozczulają,
wzruszają i niesamowicie rozbawiają, jeszcze nigdy się na nich nie
zawiodłam. Jak było tym razem? Czy „Małżeńska fuzja” mnie
usatysfakcjonowała? Zapraszam na recenzję czwartego tomu serii
Mariage to a Billionaire.
„Biznes wart miliony jest na
wyciągnięcie ręki. Ale czy w interesach jest miejsce na miłość?”
Julietta Conte to piękna i chłodna
kobieta sukcesu, prezes doskonale prosperującej rodzinny firmy La
Dolce Famiglia. Najważniejsza jest dla niej praca, nie marzy o
randkach i upojnych nocach z mężczyznami. Z kolei Sawyer Wells to
bogaty biznesmen, który nie wierzy w miłość, interesują go tylko
przelotne romanse. Jego priorytetem jest firma i pragnie zrealizować
projekt, który nazywa „IDEAŁEM”. W związku z tym proponuje
Juliette kontrakt, który ciężko jej odrzucić, gdyż jest ogromną
szansą dla jej firmy. Już podczas pierwszego spotkania czują do
siebie ogromne przyciąganie, jednak Juliette wie, że nie może
sobie na nic pozwolić. I może tak zakończyłaby się ich przygoda,
gdyby nie pewna osoba, która podstępem doprowadza do małżeństwa
tej dwójki. Tylko, czy małżeństwo z rozsądku jest tym, czego
pragnie Juliette? Czy w takim związku jest miejsce na miłość?
Przekonajcie się sami.
„Jennifer Probst napisała swoją
pierwszą książkę mając dwanaście lat. Później zrobiła krótką
przerwę, aby wziąć ślub, zajść w ciążę, kupić dom, ponownie
zajść w ciążę, zrobić magistra z literatury angielskiej. Teraz
pisze ponownie. Probst jest dzsiaj autorką bestsellerów, publikuje
romanse zarówno erotyczne i seksowne jak i współczesny romans.
Pisze także książki dla dzieci.”
Jennifer Probst kolejny raz mnie nie
zawiodła. Znów dostałam świetny romans pełen emocji, miłości i
ogromnej dawki wzruszeń. Autorka ma talent do pisania dialogów,
które momentami wyglądają jak słowna szermierka między
bohaterami. Z uśmiechem na ustach obserwowałam poczynania
bohaterów, którzy swoje zaaranżowane małżeństwo, na wszelkie
możliwe sposoby próbowali zamienić na kontrakt handlowy. Naprawdę
śmiechu w tej książce jest co niemiara. Prócz humoru
pojawia się także wiele wzruszeń, a wszystko za sprawą
przeszłości Wellsa, która jest naprawdę okropna. Ciężko mi się
czytało o jego dzieciństwie, które jest jego tajemnicą, i którą skrzętnie
ukrywa przed światem. Przez koszmar, który przeżył ma problem,
by komukolwiek zaufać.
Kreacja bohaterów wyszła autorce
bardzo dobrze. Nie sposób ich nie polubić i obdarzyć sympatią.
Moim ulubieńcem oczywiście został Wells ze swoją poranioną duszą
i demonami przeszłości. Juliette też ma swoje tajemnice, przez
które boi się otworzyć i zbliżyć do Wellsa. Na początku nie
mogłam zrozumieć jej postępowania, ale później wszystko stało
się jasne. Na uwagę zasługuje także pewna starsza pani, czyli
mama Conte. Kobieta wspaniała, cudowna o wielkim sercu. Polubiłam
ją już w jednej ze wcześniejszych części, ale teraz moja
sympatia do niej jeszcze się pogłębiła.
Książka napisana jest niezwykle lekko
i co najważniejsze nie zawiera zbędnych opisów. Wszystko napisane
jest zwięźle i na temat, pojawia się wiele dialogów, które ja
osobiście uwielbiam. Dzięki temu wszystkiemu przez książkę wręcz
się płynie i momentalnie dobija się do zakończenia.
„Małżeńska fuzja” to bardzo
fajny romans, w którym pojawia się sporo scen seksu. Są one napisane ze
smakiem, bez zbędnej wulgarności. Humor, namiętność, pożądanie
i chwile wzruszeń, to wszystko znajdziecie w tej powieści. Więc
jeżeli lubicie takie książki, to jest ona dla Was idealna.
Osobiście uwielbiam twórczość Jannifer Probst i przeczytam
wszystko, co napisze.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Wydawnictwu Akapit Press.
Ta Probst ma tyle książek i jeszcze nic nie czytałam :o jak to się stało :D dzięki za recenzje
OdpowiedzUsuńMoże akurat przypadnie Ci do gustu :)
UsuńDwa razy dawałam szans autorce, ale jakoś mnie do siebie nie przekonała. Może dam jeszcze szansę Małżeńskiej fuzji. Bo jak to mówią do trzech razy sztuka. :)
OdpowiedzUsuńJa lubię jej książki :)
Usuńjeszcze nie czytałam żadnej książki tej autorki, chyba zacznę 😉 zapraszam do mnie 😄
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń