Dziewczyna na miesiąc. Lipiec - Sierpień - Wrzesień

Czasami jest tak, że ciężko napisać wstęp recenzji. Ja właśnie dziś mam taki dzień. Postanowiłam, że nie będę się silić, tylko od razu zaproszę Was na recenzję trzeciego tom cyklu Calendar Gilr „Dziewczyna na miesiąc. Lipiec – Sierpień – Wrzesień”.

Każdy, kto czytał dwa wcześniejsze tomy, ten wie, że Mia jest dziewczyną do towarzystwa i musi nią być jeszcze przynajmniej pół roku, by móc spłacić dług ojca. Oddała już pół miliona, ale zostało drugie tyle. Dziewczyna nie może narzekać na brak zainteresowania, a chętnych do spędzenia z nią miesiąca jest wielu. W tej części Mia odwiedzi kolejne piękne miejsca. Lipiec spędzi w gorącym Miami razem z gwiazdą muzyki hip - hop Antonem Santiago. W jego najnowszym teledysku zagra seksowną uwodzicielkę. Sierpień to Teksas, tam Mia wciela się w rolę zaginionej siostry Maxwella Cunninghama, który ma rok, by odnaleźć swoją siostrę, inaczej straci połowę swojego ogromnego majątku. Ten miesiąc będzie dość dziwny dla dziewczyny, poczuje, jak to jest mieć cudowną rodzinę i odkryje pewne tajemnice. A we wrześniu pojawiają się komplikacje. Jesteście ciekawi co tym razem wydarzy się w życiu Mii? Ja tylko mogę Wam powiedzieć, że będzie się działo.

Muszę przyznać, że Audrey Carlan zaskakuje mnie z tomu na tom i mam wrażenie, że ta część jest jak do tej pory najlepsza. Autorka uciekła od utartego schematu, który pojawiał się w poprzednich częściach i teraz zaczyna się dziać dużo więcej. Oczywiście nie uważam, że w tamtych częściach mało się działo, jednak teraz w życiu Mii pojawiają się nieprzewidziane komplikacje. Nie mogę zbyt dużo napisać Wam o tym tomie, no naprawdę nie mogę, chociaż bym chciała, ale jeżeli polubiliście poprzednie części, to tym bardziej ta przypadnie Wam do gustu. Mnie autorka nie raz zadziwiła, bo nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, a to tylko i wyłącznie jest na plus. Podoba mi się także to, że to nie jest zwykły typowy romans, choć wiemy, że serce Mii okupuje pewien mężczyzna, którego poznaliście już w tomie pierwszym.

To, co odróżnia tę część od innych, to mniejsza ilość scen seksu, mam wrażenie, że autorka tym razem skupiła się bardziej na akcji, która jest niesamowicie dynamiczna. Naprawdę nie raz zostałam zaskoczona i nie wierzyłam, w to, co czytam. Myślę, że ta zmiana wyszła tylko i wyłącznie na dobre, bo nie ma nic lepszego niż zaskoczony i zadziwiony czytelnik. Narratorką oczywiście jest Mia i ja kolejny raz miałam problem z jej niektórymi decyzjami, ale to taki jej urok i choć jest tak inna od bohaterek, które pojawiają się w książkach, to ja ją niesamowicie polubiłam. Może nie każdy będzie miał podobne odczucia niż moje, ale dla mnie Mia jest postacią bardzo skomplikowaną , ale w tej części bardzo się przed czytelnikiem odsłania, pokazując swoje prawdziwe uczucia.

Tym razem książka także została podzielona na części i dzięki temu czyta się ją w zastraszającym tempie, a różnorodność zleceń, jakie dostaje Mia niesamowicie ciekawi. Styl autorki jest niesamowicie lekki, dialogi ciekawe, dla mnie nie potrzeba nic więcej.

Seria ta jest na pewno inna, bardziej odważna i kontrowersyjna. Jednak ja ją uwielbiam i polecam fankom romansów i erotyków, bo na pewno każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Te powieści to coś nowego, świeżego i jak dla mnie idealnego.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Booksenso.


6 komentarzy:

  1. Już jest zapowiedź ostatniej części ;) może jak sie ukaże to wezmę sie za tą serie chociaż nadal mam wątpliwości co do tylu facetów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam obawy, ale książka bardzo wciąga i intryguje 😊

      Usuń
  2. Ja na nią poluję ;)
    http://justboooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko ukaże się ostatni tom zabiorę się za serię. Może w ostatniej części bohaterka znajdzie swoja jedyną miłość?

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger