Siostra burzy - Lucinda Riley

„Siostra burzy” Lucindy Riley to już drugi tom rewelacyjnego cyklu Siedem sióstr. Zakochałam się w części pierwszej tego cyklu i ta miłość trwa nadal, bo historia Ally jest magiczna i niesamowicie wciągająca. Zapraszam na recenzję.

„Nastrojowa, pełna magii saga rodzinna”

Drugi tom serii opowiada o Ally, która zawodowo zajmuje się żeglarstwem, i która miłość do morza przedłożyła nad miłość do muzyki. Dziewczyna jest drugą z kolei adoptowaną córką tajemniczego milionera Pa Salta. Ally nie może pogodzić się z tym, że gdy jej ukochany ojciec umierał, ona spędzała upojne chwile z ukochanym i nie była wsparciem dla najbliższych. Ojciec zostawił także i dla niej wskazówki dotyczące jej pochodzenia, ale dziewczyna na razie musi się skupić na regatach, w których bierze udział wraz z ukochanym. Jednak, gdy w jej życiu wydarza się kolejna tragedia, postanawia podążyć za wskazówkami, jakie zostawił dla niej Pa Salt. Dzięki temu wyrusza do Norwegii i poznaje historię swojej prababki Anny Landrvik, która była blisko ze słynnym norweskim kompozytorem. Jakie fakty odkryje Ally z przeszłości swojej rodziny? O tym musicie dowiedzieć się sami.

Na samym początku muszę Wam napisać, że jestem oczarowana tym cyklem. W Polsce ukazały się dopiero dwa pierwsze tomy, a ja już przepadłam z kretesem i jak narkoman na głodzie czekam na kolejne części. W tym tomie nadal zadajemy sobie mnóstwo pytań. Kim tak naprawdę był Pa Salt? Dlaczego zmarł w tak tajemniczych okolicznościach? Dlaczego adoptował same dziewczynki? Dlaczego sióstr miało być siedem? Gdzie jest siódma siostra? Pytań dużo, a odpowiedzi wciąż brak, bo choć pojawia się kilka małych wskazówek, to pobudzają one tylko jeszcze bardziej ciekawość i chęć odkrycia wszystkich kart.

W tej części poznajemy historię Ally, która w odróżnieniu od najstarszej siostry Mai, jest niesamowicie energiczna i pewna siebie. Te cechy troszkę zanikają, kiedy dziewczyna dowiaduje się o śmierci ukochanego ojca, ale gdy Ally zagłębia się w historii Anny, wszystko wraca na właściwe tory. W ogóle jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak autorka zróżnicowała wszystkie siostry. Każda z nich jest inna i wyjątkowa, więc naprawdę niecierpliwie czekam na kolejne części, bo jestem przekonana, że wszystkie będą świetne i tak samo wciągające. Dodatkowym plusem tego cyklu jest to, że każdą część można czytać osobno, bez znajomości wcześniejszych tomów, gdyż pierwsze kilkadziesiąt stron to takie przypomnienie tego, co wydarzyło się na początku części pierwszej.

Akcja książki rozłożona jest na dwóch płaszczyznach czasowych, teraźniejszość to historia Ally, a przeszłość to historia jej przodkini, Anny. Obydwie te historie pochłonęły mnie bez reszty i myślę, że z Wami będzie podobnie. Powieść poprzeplatana jest muzyką klasyczną, co dodało jej niesamowitej delikatności i lekkości. Naprawdę jest to wyjątkowa książka, którą koniecznie musicie przeczytać.

Lucinda Riley w bardzo zgrabny sposób połączyła ze sobą wątki romantyczne, obyczajowe i historyczne. Wszystko jest dopracowane w najdrobniejszym szczególe i dopięte na ostatni guzik. Do niczego nie można się doczepić i czuję ogromną radość, gdy mam okazję czytać tak dobrze napisane książki, wtedy aż mam ochotę przenieść się w głąb fabuły i jak niemy bohater obserwować wszystko z boku. Teraz czekam na kolejną część i historię Star, siostry, która bardzo mnie intryguje.

„Siostra burzy” to bez wątpienia bardzo emocjonująca powieść, która dostarcza wielu wrażeń i pobudza wyobraźnię. Dla mnie to po prostu literacki MAJSTERSZTYK!

Polecam!

Zapomniałam wspomnieć o okładce, która znów skradła moje serce. Jest piękna i niesamowicie tajemnicza.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.




3 komentarze:

Drogi Czytelniku, będzie nam bardzo miło jeśli pozostawisz po sobie ślad w postaci komentarza.

Copyright © 2014 Kobiece Recenzje , Blogger